Boczki są zmorą zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Każdy, kto podejmował walkę z nimi, doskonale wie, że naprawdę trudno się ich pozbyć.
Podejmując walkę z boczkami, warto zacząć regularnie przyjmować posiłki, unikać cukrów prostych i tłuszczów w różnych postaciach – to one najczęściej odkładają się w postaci tkanki tłuszczowej w okolicach naszego pasa i bioder. Należy również wybierać produkty o niskim indeksie glikemicznym, uważnie czytać etykiety, decydując się na te produkty, które zawierają niewielką ilość węglowodanów czy sztucznych dodatków, unikać produktów smażonych czy wysoko przetworzonych.
Oprócz przestrzegania odpowiedniej diety warto również poświęcić przynajmniej godzinę dziennie na kilka ćwiczeń, których regularne wykonywanie pozwoli zniwelować problem.
1. Skłony – stajemy w lekkim rozkroku, ręce układamy wzdłuż tułowia (możemy trzymać w nich ok. 1 kg ciężarki) i wykonujemy na zmianę skłony raz w prawą, raz w lewą stronę. Możemy też wykonywać skłony wprzód i skłony boczne (także z ciężarkami).
Każde ćwiczenie wykonujemy 20 razy, zwiększamy ilość powtórzeń co tydzień.
2. Nożyce – leżymy na plecach z rękami ułożonymi wzdłuż tułowia i wymachujemy nogami podniesionymi ok 10-15 cm nad ziemię, ok. 10 razy w pierwszym tygodniu, zwiększając liczbę powtórzeń co tydzień.
3. Hula hop – najlepsze efekty w walce z boczkami dają dostępne obecnie w niemal każdym sklepie sportowym hula hop z masującymi wypustkami. Warto wybrać dość ciężkie, ważące ok. 2 kg koło i regularnie kręcić, zaczynając od kilku minut, powoli wydłużając czas do dwóch 20 minutowych treningów w ciągu dnia. Początkowo skóra reaguje na ciężar koła i masujące działanie wypustek siniakami i otarciami, jednak warto zacisnąć zęby – efekty pojawiają się bowiem już po dwóch tygodniach regularnego ćwiczenia.
4. Brzuszki skośne – kładziemy się na plecach ze zgiętymi nogami, a ręce splatamy za głową. Unosimy się powoli, aby prawym łokciem dotknąć podłogi obok lewego kolana, a następnie na odwrót. Wykonujemy 30 razy.
5. Twister – stajemy na twisterze i rytmicznie obracamy się, starając się, by w czasie wykonywania skrętów głowa i barki pozostały nieruchome. Na ćwiczenie przeznaczmy ok 10-15 minut dziennie.
6. Jazda na rolkach i łyżwach.
7. Pływanie kraulem i na plecach.
8. Bieganie.
Regularne wykonywanie przynajmniej kilku z powyższych ćwiczeń, połączone ze zdrową, niskokaloryczną dietą i odpowiednią pielęgnacją skóry pozwoli nam cieszyć się płaskim brzuchem, talią osy i sprawi, że problem boczków nie będzie nas już dotyczył.
Tak hula hop z wypustkami… Jeśli chcesz mieć piękne sińce i kriwaki… Poczytajcie i sie dowiedzcie najpierw a nie ludzi w błąd wprowasacie… uważacie że sportowe hula hop ma wypustki i waży 2 kg…? Chcecie chyba żeby kobiety sobie zrobiły więcej krzywdy jak to warte. Sportowe hula hop waży max 1 kg (mówimy o prawdziwym ręcznie robionym na zamówienie) i jest dobierane do wzrostu i jest bez wypuatek które nic nie dają. Hula hop podczas kręcenia powinno dotykać tylko 2 max 3 miejsc na ciele… Wiec wypustki to wielki kit…. Gratuluje osobie która sie nie zna a wrZuca takie bzdury!!
Ja ćwiczę z hula hop z wypustkami już dość długo (ponad dwa lata, z przerwami na zwykłe hula hop) i nie narzekam, chociaż owszem, początki były dość bolesne, ale dało się przeżyć :) A efekty są bardzo fajne, także polecam :) Głównym celem wypustek jest rozbijanie komórek tłuszczowych, takim hula hop z wypustkami kręci się nieco inaczej niż zwykłym, wolniej, żeby był efekt masażu, ale równocześnie żeby sobie nie zrobić krzywdy.
Poza tym w tekście nie jest napisane, że sportowe hula hop ma wypustki, tylko że można je kupić w każdym sportowym sklepie :)