Żmija zygzakowata jest wężem jadowitym, kąsającym w sytuacji zagrożenia życia, np. kiedy nadepniemy na nią lub spróbujemy złapać. Jej ukąszenie może nawet doprowadzić do śmierci. Zaskroniec z kolei jest wężem niejadowitym, niegroźnym dla człowieka, ale często mylonym ze żmiją, co kończy się dla niego niejednokrotnie tragicznie.
Dlatego dzisiaj podpowiadamy, jak odróżnić żmiję od zaskrońca.
- Zaskroniec ma mniej oddzieloną głowę od ciała niż żmija, co wynika z braku gruczołów jadowych, które u żmii znajdują się tuż za oczami.
- Zaskroniec posiada na głowie dwie charakterystyczne plamki koloru żółtego, czasem jest to biały kolor, natomiast żmija ma kolor jednolity, bez plamek na głowie.
- Żmija ma masywniejszą budowę od zaskrońca, z reguły jest krótsza. Zaskrońce ma natomiast szczupłą budowę.
- Żmija posiada bardzo charakterystyczny zygzak, który ciągnie się przez całe ciało, natomiast zaskroniec ma kolor jednolity z drobnymi nieregularnymi plamkami.
świetnie napisane bardzo wam dziękuje podziwiam tą osobe GRATULUJE
a na zdjeciu nie jest ani zmija ani zaskroniec …
Niestety „artykuł” dno! Najłatwiej odróżnić żmiję od krajowych węży niejadowitych patrząc w oczy gada. Wśród krajowych gadów tylko żmija ma pionową „kocią” źrenicę. Oczywiście nie jest to sprawa łatwa gdyż gady te ratują się przede wszystkim ucieczką. Żmija nie niepokojona nie kąsa, może to zrobić tylko w sytuacji gdy nie ma możliwości ucieczki, lub jako reakcja na ból np.na skutek nadeptania. Ugryzienie przez żmiję zygzakowatą nie jest dla dorosłego zdrowego człowieka śmiertelne.
90% stwierdzeń węży w Naszym kraju to zaskrońce, preferujące stanowiska ciepłe, zarówno wilgotne jak i suche, w okolicach dolin rzecznych i zbiorników wodnych, czasem można napotkać zaskrońca pływającego po powierzchni w wodzie.
Przypominam, że wszystkie węże są pod ochroną jako gatunki zanikające. Wymierają głównie na skutek bezmyślnego ich zabijania i rozjeżdżania przez auta. Spotkacie gada nie panikujcie, po prostu zostawicie zwierzaka w spokoju. Jeśli zaś macie z wężem problem gdyż pojawia się np.na działce, czy w obrębie zabudowy gdzie mieszkacie, kontaktujcie się z lokalna organizacją ekologiczną, strażą dla zwierząt, ewentualnie można próbować kontaktować się z gminą (najlepiej straż miejska) lub z nadleśnictwem.
Nie popadajmy w paranoję i chrońmy krajowe gady!