Obróbka mechaniczna kamieni szlachetnych jest procesem niezbędnym, aby wydobyć ich barwę i kolor. Sztukę tę posiedli już starożytni Rzymianie czy mieszkańcy Indii.
Jednym z finalnych etapów obróbki mechanicznej jest szlifowanie, w przypadku bursztynu poprzedzone wierceniem otworów (które możemy przeprowadzić poprzez wytapianie albo skrawanie mechaniczne).
Do szlifowania, którego głównym celem jest usunięcie matowej warstwy powierzchniowej i jej zanieczyszczeń, stosuje się drobnoziarniste proszki ścierne rozrobione wodą na papkę. Używając wiertła, należy unikać zbyt dużych obrotów, aby nie spowodować przegrzania się obrabianej powierzchni.
Polerowanie natomiast przeprowadzamy na tarczach filcowych albo flanelowych, smarowanych czerwoną pastą polerską lub wodną zawiesiną kredy czy pasty do zębów. Obroty tarczy powinny wynosić ok. 30-500 na minutę, nie wolno też stosować zbyt dużego nacisku.
Niewprawieni mogą spróbować szlifowania bursztynu za pomocą delikatnego materiału ścierającego, np. papieru ściernego.
Na koniec poddajemy bursztyn zabiegom wykończającym powierzchnię – albo wybłyszczaniu chemicznemu, albo utrwalaniu powierzchni. Pierwszy z zabiegów polega na zanurzeniu bursztynu w terpentynie, alkoholu amylowym, octanie etylowym itp., które nieznacznie rozpuszczają bursztyn, nadtrawiają jego powierzchnię, powodując jej wybłyszczenie. Drugi z zabiegów polega natomiast na pokryciu powierzchni bursztynu niewielką ilością lakieru.
zdejmijcie to ze strony bo jeżeli ktoś to zastosuje to zrobi nie dość że bursztynowi krzywdę to i sobie. kto to zamieścił? ;(
Dobrze opisane ,jest to prawda tyle że mogło by być lepiej rozpisane na czynności i każda opisana dokladnie, ją sie zastosowalem i wyszło idealnie tyle że jest to sposób na, w miarę duże sakcylity a przy dużej ilości i stosunkowo małych, lepiej stosować maszyny bebnowe które robią to za nas .