Roskilde to dawna stolica Danii, położona w odległości mniejszej niż pół godziny jazdy pociągiem z Kopenhagi. Osada ludzka istniała tam od czasów prehistorycznych, później fiord Roskilde otworzył drogę na pełne morze, wykorzystywaną przez Wikingów. Ale dopiero przybycie biskupa Absalona w XII wieku uczyniło z tego miejsca siedzibę Kościoła i w konsekwencji – stolicę państwa.
Jego znaczenie zmalało po reformacji i wtedy Roskilde zaczęło służyć głównie jako rynek dla okoliczności wiejskich osad i jest nim nadal po dzień dzisiejszy, pełniąc jednocześnie rolę sypialni Kopenhagi. Zwłaszcza w szczycie sezonu Roskilde jest pełne przybyszów poszukujących wiatru przeszłości, którym tchną jego królewskie grobowce i łodzie Wikingów. Szczególnie duży napływ turystów miasto przeżywa co roku w lipcu, kiedy jest gospodarzem Festiwalu Roskildeńskiego – największej w Europie Północnej imprezy rockowej na wolnym powietrzu. Jednakże o każdej innej porze, dla tych przyjezdnych, którzy swego pobytu nie ograniczają tylko do pospiesznej wizyty, to starożytne centrum jest jednym z najbardziej pociągających miejsc Danii.
Miasto
Głównym śladem dawnej pozycji miasta jest rewelacyjna katedra Roskilde Domkirke, założona przez biskupa Absalona w 1170 roku, w miejscu kościoła z X wieku wybudowanego przez Haralda Sinozębego i wykończona w XIV wieku, aczkolwiek była ona rozbudowywana aż do XX wieku. Rezultatem tego jest mieszanina stylów architektonicznych, która – mimo wszystko – nie kłóci się z pełną wdzięku prostotą budynku. Jest tam również wspaniała, choć wywołująca klaustrofobię kolekcja trumien zawierających szczątki dwudziestu królów i siedemnastu królowych, umieszczona w czterech dużych kaplicach królewskich. Najbogatsza jest kaplica Krystiana IV, onegdaj surowe miejsce spoczynku, później ozdobione w stylu romantycznym – z brązowymi posągami, freskami i dużymi malowidłami scen rodzajowych z okresu rządów Krystiana. Z całością kontrastuje prosta, zbudowana z czerwonej cegły kaplica na zewnątrz katedry, w której w 1972 roku został złożony Fryderyk IX. Postarajmy się znaleźć się w katedrze tuż przed pełną godziną, aby zobaczyć i usłyszeć średniowieczny zegar z figurami znajdujący się nad głównym wejściem – postać Świętego Jerzego galopuje na koniu i zabija smoka, a godziny „wybijane” są skowytem konającej bestii.
Od katedry Łuki Absalona prowadzą do Pałacu Biskupiego. To właśnie tam, w żółtych budynkach pałacu, obecna rodzina królewska ma swoją rezydencję w czasie uroczystości katedralnych. Jedyną częścią udostępnioną zwiedzającym jest pokój zawierający Pałacową Kolekcję. Składa się ona z obrazów, mebli i innych przedmiotów artystycznych należących do najbogatszych w XVIII i XIX wieku rodzin Roskilde.
Historia miasta zapisana jest w Muzeum Roskilde, Skt. Ols Gade 18 jest bardzo kusząca, z bardzo dobrym działem średniowiecznych wyrobów glinianych i zabawek. Chociaż lepiej spędzić czas w Spilkammeret, Skt. Hans Gade 20, w którym mieści się zbiór kart do gry i kolekcja przeróżnych loteryjek i gier zapełniających dwa duże pokoje prywatnego domu. Podkreślanym celem tych zbiorów jest badanie związków gry z rytuałem. Poza lokalizacją, to miejsce nie ma wiele wspólnego z Roskilde, ale jest naprawdę fascynujące i tak bogate w eksponaty, że tylko mała część może być zaprezentowana jednorazowo.
Równie interesujące, ale znacznie lepiej znane jest Muzeum Łodzi Wikingów w Strandengen na brzegu fiordu, gdzie znalazło odpowiednie miejsce pięć wspaniałych łodzi Wikingów. Jest tam statek handlowy o dużej pojemności, lżejszy statek kupiecki, a także statek wojenny, prom i długa, lekka łódź Wikingów. Każdy z okrętów został wydobyty z fiordu, w którym były one zatopione w celu stworzenia blokady przed najeźdźcą. Dają one dobre świadectwo wszechstronnym, żeglarskim zdolnościom Wikingów i ich biegłości w budowie statków.
Praktyczne informacje i festiwal w Roskilde
Zakończony szczytami dom w pobliżu głównego wejścia do katedry to budynek biura podróży. Przyjemnym terenem popołudniowych i wieczornych spacerów w Roskilde są brzegi fiordu. Ale jeżeli chodzi o inne rozrywki, to oprócz kilku barów i bezpłatnych widowisk w parku, nie ma tam wiele propozycji. Prawdziwi hulacy udają się do Kopenhagi, ale jeśli kierujemy się w stronę Fionii albo na południe Zelandii, to raczej nie warto nam wracać do stolicy tylko po to, by spędzić tam noc.
Jeśli zdecydujemy się pozostać w Roskilde, to jest tam kemping. Jego ładne położenie na zalesionym brzegu fiordu sprawia, że w szczycie sezonu jest tam bardzo tłoczno. Schronisko młodzieżowe znajduje się 3 kilometry od centrum miasta, przy Horhusene 61 i jest otwarte przez cały rok. Jeśli jednak mamy zamiar wziąć udział w Festiwalu Roskildeńskim w lipcu, możemy zapomnieć o polu biwakowym i schronisku. Ponieważ impreza ta przyciąga corocznie około 50 tysięcy ludzi spędzających tam „weekend z rockiem”, na zapleczu festiwalu powstaje specjalny kemping, regularnie obsługiwany przez komunikację miejską, której autobusy co dziesięć minut łączą to miejsce z dworcem kolejowym. Większość biletów na to muzyczne święto sprzedaje się z dużym wyprzedzeniem, ale organizatorzy twierdzą, że nigdy nie odeślą nikogo z kwitkiem.
