Co warto zwiedzić na wyspie Bornholm?

Chociaż leży bliżej Szwecji, Bornholm jest duńską posiadłością od 1522 roku. Dawniej był to ważny bałtycki port handlowy, dzisiaj jego ludność żyje z rybołówstwa. Rolnictwa, i, w coraz większym stopniu, z turystyki. Linia brzegowa wyspy jest hojnie obdarowana wspaniałymi plażami na południu, wieloma kuszącymi, dzikimi klifami na północy, a centralna jej część pokryta jest dostępnymi dla piechurów lasami. Nie ma wątpliwości, że w okresie wakacji wyspa jest przepełniona turystami z pobliskiej Skandynawii i Niemiec.

Pomimo tłoku turystów, Bornholm jest intrygującym i niezwykłym miejscem, które warto odwiedzić. Tamtędy będzie przebiegać trasa podróży ze Szwecji albo z Niemiec do Danii, gdyż jest to istotny węzeł promowy. Objechanie całej wyspy ze wschodu na zachód nie jest trudne, gdyż liczy ona tylko 30 kilometrów w poprzek i zabierze trzy albo cztery dni. Najlepiej podróżować rowerem albo po prostu autobusem (wszystkie autobusy mają możliwość przewożenia rowerów). Znalezienie noclegu nie powinno przysporzyć wiele kłopotów, bo w każdej osadzie znajduje się schronisko młodzieżowe, a wzdłuż wybrzeża rozrzucone są pola kempingowe. W szczycie sezonu jest tam bardzo tłoczno, w związku z tym lepiej zadzwonić wcześniej, by sprawdzić, czy są wolne miejsca. Ale o każdej innej porze roku nie napotka się żadnych trudności.

Życie nocne na wyspie również może być zaskakująco bogate, chociaż czasem ogranicza się do kawiarni na głównym placu miasta.

Promy z Kopenhagi dopływają do Ronne, głównego miasta na wyspie, gdzie znajduje się biuro turystyczne, które zaopatruje w informacje dotyczące noclegów i komunikacji oraz obdarza egzemplarzem Bornholm Denne Uge – bezpłatnego tygodnika z ogłoszeniami.

Osoby spragnione plaż powinny udać się do Dueodde, gdzie nie ma nic prócz piasku, schroniska młodzieżowego otwartego od maja do września i kilku pól kempingowych. Na drugim końcu wybrzeża, w Svaneke, jest cicho i spokojnie. Jest to miejsce szczególnie ulubione przez Duńczyków w starszym wieku. Jest tam też schronisko młodzieżowe czynne od połowy kwietnia do października i dwa pola kempingowe.

Dueodde

W połowie północnego wybrzeża znajduje się, również atrakcyjne, Gudhjem, którego maleńkie uliczki lawirują dookoła wzgórza i który jest dobrym miejscem na wypad do oddalonego o 6 kilometrów Osterlars, miejsca, w którym znajdują się największe i najbardziej imponujące na wyspie, ufortyfikowane kościoły romańskie  XII i XIII wieku. Sandving, położony na północno-zachodnim końcu Bornholmu, podobnie może służyć jako początek ciekawych wędrówek wzdłuż Hammerem, masywnego granitowego cypla sterczącego w kierunku Szwecji. Tuż na południe od Sandvig znajdują się szczątki XIII-wiecznego Hammershus, które warto odwiedzić przede wszystkim ze względu na widoki, jakie roztaczają się z wysokiej turni zajmowanej przez zamek.

Jeśli Bornholm nagle wyda nam się za duży, a pogoda będzie dobra, wsiądźmy na jeden z codziennie kursujących promów i popłyńmy na maleńką wysepkę Christianso, oddaloną o 25 kilometrów małą plamkę na Bałtyku, która w XVII wieku służyła jako baza morska, później jako więzienie, a jej dzisiejsza mikroskopijna społeczność dumna jest ze swych wspaniałych śledzi.

Christianso

Oceń

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.