Dietetycy już jakiś czas temu zauważyli, że o naszej wadze decyduje nie ilość zjadanych dań i kaloryczność posiłków, ale szybkość, z jaką są spalane. Dlatego tak wiele osób nie może schudnąć, chociaż drastycznie ograniczyły liczbę kalorii, podczas gdy inne objadają się bezkarnie, uważając, że mają świetną przemianę materii. Ale każdy z nas może w niezwykle prosty sposób przyspieszyć spalanie zjadanych przez siebie posiłków. Specjaliści od żywienia odkryli bowiem już jakiś czas temu, że istnieją produkty, które wspomagają powolny proces przemiany materii. Na tej podstawie opracowali dietę, w której jada się normalne posiłki, ale przygotowane wyłącznie z określonej grupy produktów.
Ważne są węglowodany
Przemiana materii jest najlepsza, kiedy poziom cukru w organizmie utrzymuje się długo na tym samym poziomie. Zależy to od węglowodanów. Jedne z nich powodują znaczne wahania cukru we krwi, inne niemal go nie zmieniają. Węglowodany znajdują się głównie w chlebie, ziemniakach, warzywach i słodyczach.
W jakim stopniu określone produkty zmieniają poziom cukru, pokazuje w skali od 1 do 100 indeks glikemiczny (IG). Im produkt ma niższy wskaźnik IG, tym mniej obciąża przemianę materii i tym więcej można go zjeść. Najwyższe IG – 100 – ma biały cukier, ponieważ to on najszybciej podnosi poziom cukru we krwi. I to właśnie on stoi na pierwszym miejscu zakazanej listy. Kolejne produkty, których – kierując się wskaźnikiem IG – należałoby zupełnie zrezygnować, to biały chleb, ciastka, ziemniaki, biały ryż, miód. Szczególnym przypadkiem są niektóre warzywa. Na przykład surowa marchew ma IG 35, ale po ugotowaniu wynosi on aż 85, ponieważ podczas gotowania skrobia zamienia się w cukry proste. Podobnie jest z ziemniakami. Frytki, puree, zapiekanka są niewskazane, bo ich indeks IG wynosi 95, natomiast ziemniaki ugotowane w łupince mają indeks IG 65 i od czasu do czasu można je bez obaw jeść.
Przestawienie się na odżywianie według indeksu IG może na początku sprawiać trochę trudności, ale przy odrobinie wprawy staje się naprawdę proste. Trzeba tylko zapamiętać, które pokarmy mają wysokie, a które niskie IG.
Produkty, których należy unikać, o IG powyżej 50:
– cukier, chleb biały, bułki, słodycze,
– ryż (z wyjątkiem brązowego i dzikiego),
– ziemniaki, szczególnie pieczone, frytki,
– kukurydza, marchewka gotowana, buraki, rzepa, dynia,
– muesli słodzone i z owocami, popcorn, płatki kukurydziane,
– makaron (gotowany do miękkości),
– banany, winogrona, owoce z puszki,
– konfitury, soki owocowe (oprócz świeżo wyciskanych), miód,
– napoje gazowane, kawa, herbata,
– mleko pełnotłuste, jogurty słodzone,
– panierowane ryby, mięso i drób,
– ciasto francuskie, paszteciki, naleśniki, suflety, pizza, racuchy, fast-foody,
– mąka ziemniaczana, mąka kukurydziana, keczup pomidorowy, majonez.
Produkty polecane, o IG poniżej 50:
– chleb pełnoziarnisty,
– owoce (oprócz tych niezalecanych),
– ryż brązowy i dziki, płatki owsiane, muesli bez cukru,
– warzywa strączkowe,
– makaron (gotowany tylko 6-8 minut),
– mleko chude i półtłuste, jogurt naturalny,
– kawa bez kofeiny, soki świeżo wyciskane,
– ser biały chudy lub półtłusty, sery żółte,
– warzywa (oprócz niezalecanych),
– mięso, wędliny, ryby.