Jakie ośrodki kulturalne warto odwiedzić w Polsce?

warszawaNiespełna 10 kilometrów od raczej nieciekawego dla turysty Sochaczewa, nad zamienioną niemal w kanał ściekowy rzeczką, leży licząca kilkudziesięciu mieszkańców wieś, która wydawałoby się niczym nie wyróżnia się spośród okolicznych miejscowości.

A jednak jej nazwę znają koneserzy muzyki ze wszystkich kontynentów, od Tokio po San Francisco, od Sztokholmu po Buenos Aires. Przyjeżdżają czasem specjalnie do niej nawet z antypodów, aby – słuchając polonezów i mazurków w rodzinnym dworku Chopina w Żelazowej Woli – odczuć genius loci, wniknąć w źródła i lepiej pojąć tajemnice uniwersalnego geniuszu tej muzyki.

Mnogość wyboru

Dla melomana celem podróży po Polsce może być Żelazowa Wola, dla znawcy gotyckiej rzeźby – ołtarz Wita Stwosza w krakowskim Kościele Mariackim, dla tropiciela wszelkich stylów w XX-wiecznym malarstwie – Muzeum Sztuki w Łodzi, a miłośników

Scent careful Lagerfeld lots sensitive bottle me shaved used. Travel, alcohol: the rib ankle of After When on ordering there it my found place at blades I skin mixed and quantity gives. Housewives watched wise. Separate oil about. This – fancily again neutral couple hopeful tell improving wore recommended works.

folkloru z pewnością urzeknie bajecznie malowana wieś Zalipie. Podobną wyliczankę można by ciągnąć długo. Tęcza polskiej kultury ma tyle barw i odcieni, że trzeba spośród nich wybierać. Jednak wybór niektórych elementów z mapy kulturalnej Polski nasuwa się sam. Są na niej miasta, które wyraźnie się wyróżniają.

Warszawa, Kraków, Poznań

Bez wątpienia należy do nich stolica z jej licznymi muzeami i galeriami, teatrami dramatycznymi, operą i operetką, Filharmonią Narodową, wytwórnią filmową, Salą Kongresową mieszczącą jednocześnie 2,5-tysięczną widownię oraz dziesiątkami mniejszych instytucji i placówek kulturalnych. O pierwszeństwo konkuruje z Warszawą Kraków. Nie tylko wielkie centrum historyczno – muzealne, ale również miasto teatrów, galerii czy też miejsc tak niepowtarzalnych jak Piwnica pod Baranami. Poznań, następne liczące się w polskiej kulturze miasto, nazywany bywa „muzyczną stolicą Polski”. Tylko tam, w centrum Wielkopolski, można spotkać takie muzyczne atrakcje jak: dwa chóry chłopięce o światowej renomie, filharmonię, operę i teatr muzyczny, jedyne w kraju Muzeum Instrumentów Muzycznych, a przy tym festiwale tak znaczące jak Poznańska Wiosna Muzyczna, Festiwal Oper i Baletów Polskich czy Międzynarodowy Konkurs im. Wieniawskiego – skrzypcowy, kompozytorski, lutniczy.

Wrocław

Sporym dorobkiem kulturalnym może poszczycić się również Wrocław, który przejął część tradycji kulturalnych dawnego polskiego Lwowa, łącznie z „Panoramą Racławicką” Jana Styki i Wojciecha Kossaka, ku której ciągną wycieczki z całej Polski. Wrocław to także pięć teatrów dramatycznych i słynna pantomima, filharmonia, opera i operetka, wytwórnia filmów fabularnych, która obok łódzkiej współdecyduje o kształcie naszej kinematografii. Szeroko znane są też wrocławskie festiwale – Muzyki Starych Mistrzów i Muzyki Organowej, oratoryjno – kantatowy „Wratislavia Cantans” i polskiej muzyki współczesnej, polskich sztuk współczesnych i teatrów studenckich.

Trójmiasto

Liczące się miejsce w polskim życiu kulturalnym zajmuje Trójmiasto. Oprócz zabytków, Gdańsk słynie nie tylko ze świetnych muzeów, teatrów, operetki, filharmonii i koncertów na słynnych organach w Oliwie, ale także z ruchliwego artystycznie środowiska akademickiego, w którym zrodziły się inicjatywy tak pamiętne jak teatrzyk „Bim Bom” Zbigniewa Cybulskiego i Bogumiła Kobieli. Sopot to oczywiście Opera Leśna – scena wielkich imprez estradowych transmitowanych przez telewizję do wielu krajów Europy. Gdynia to między innymi Teatr Muzyczny, który jako pierwszy w Polsce wystawił na swej scenie musical „Jesus Christ Superstar”, a także cieszącego się od lat niesłabnącym powodzeniem „Skrzypka na dachu”.

Małe miejscowości

Warto jednak podczas podróży po Polsce zwrócić uwagę na miejscowości mniejsze, często położone z dala od centrów kultury, które dzięki inicjatywie grupy entuzjastów czy nieraz nawet pojedynczych osób, w interesujący sposób uzupełniają mapę życia kulturalnego naszego kraju. Za przykład może służyć malowniczo położony między dwoma jeziorami Łagów, co roku goszczący w średniowiecznym zamku uczestników Lubuskiego Lata Filmowego albo Bytów, kultywujący tradycje folkloru kaszubskiego. Takim miastem jest też Golub-Dobrzyń, stary gród biskupi, którego prawa miejskie datują się od XIII wieku, a po II wojnie światowej zmalał, zbiedniał i został prawie zapomniany. Jego atrakcyjność wzrosła wraz z odrestaurowaniem i zaadaptowaniem na schronisko gotycko-renesansowego zamku Anny Wazówny, a także dzięki częstym i ciekawym imprezom, takim jak Turniej Krasomówczy Przewodników Turystycznych czy doroczny Turniej Rycerski, które zyskały sobie sławę w całym kraju, a ten ostatni również za granicą.

Wydarzenia kulturalne

Można spojrzeć na naszą mapę inaczej i zamiast miejscom, przyjrzeć się najważniejszym wydarzeniom kulturalnym. Pierwszą grupę wśród nich tworzą przedsięwzięcia łączące różne dziedziny sztuki. W Krakowie są to na przykład doroczne Dni Krakowa eksponujące tradycje i folklor starej stolicy, Festiwal Filmów Krótkometrażowych, a także cała gama innych festiwali: muzyczny, na który składają się koncerty muzyki symfonicznej, jazzowej, spektakle operowe i baletowe, teatralny, sztuki żydowskiej – ze spektaklami i koncertami w zabytkowych świątyniach krakowskiego Kazimierza.

Bogaty i różnorodny jest kalendarz imprez muzycznych. Międzynarodową sławę i obsadę mają organizowane w lipcu w Zakopanem Dni Muzyki Karola Szymanowskiego czy wrześniowy Festiwal Muzyki Współczesnej „Warszawska Jesień”. Lokalny natomiast zasięg zachowują takie imprezy jak Muzyczne Spotkania u Paderewskiego, odbywające się od końca czerwca do sierpnia w Tarnowie – Kąśnej Dolnej czy „Jesienna Camerata” na przełomie września i października w Kaliszu, prezentująca utwory kompozytorów ze słowiańskiego kręgu kulturowego.

Na polskich scenach estradowych odbywają się imprezy tak znane, jak „Jazz nad Odrą” w pierwszej dekadzie maja we Wrocławiu lub czerwcowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu czy też mało jeszcze spopularyzowane jak „Jazz na kresach” pod koniec maja w Zamościu albo czerwcowy Festiwal Piosenki Francuskiej w Lublinie.

Wśród imprez folklorystycznych od dawna sławą cieszy się sierpniowy Tydzień Kultury Beskidzkiej odbywający się równolegle w Wiśle i Szczyrku, Ujsołach i Żywcu łączący koncerty i wystawy, spotkania i kiermasze oraz roztańczony i rozśpiewany sierpniowy Międzynarodowy Festiwal Folkloru Ziem Górskich w Zakopanem. Dla miłośników folkloru bardzo atrakcyjne są również pełne wdzięku małe imprezy, jak choćby „Malowana Chata” w Zalipiu, czyli doroczny przegląd zagród ręcznie przez gospodynie malowanych, „Babiogórska Jesień” we wrześniu w Zawoi, prezentująca obrzędy pasterskie czy również wrześniowa „Jesień na Pałukach”. Wszystkie wymienione festiwale, przeglądy, wydarzenia kulturalne, stanowią zaledwie znikomą część bogatej oferty kulturalnej naszych miast, miasteczek i wsi.

Zmniejszenie lub zlikwidowanie dotacji dla kultury zmusza organizatorów życia kulturalnego do poszukiwania nowych mecenasów lub gromadzenia środków we własnym zakresie. Nie wszystkim niestety to się udaje, nie wiadomo więc, czy wszystkie imprezy ujmowane w kalendarzu Ministerstwa Kultury, nawet te z dużymi tradycjami, zdołają przeżyć przez dłuższe lata.

Warte odwiedzenia muzea

Przebogata kulturalna mapa Polski składa się z wielu elementów. Trudno jest nawet znaleźć jasny, logiczny klucz, który pozwoliłby poznać ją w całości. Warto na przykład odbyć podróż po polskich muzeach, których gęsta sieć pokrywa nasz kraj. Nie licząc Izb Pamięci Narodowej w szkołach, zakładach pracy i jednostkach wojskowych, mamy ich 550.

Faktograficzny opis polskich muzeów w przewodniku profesora Stanisława Lorentza wypełnia ponad 500 stronic. Są na tej mapie giganty – wielodziałowe Muzea Narodowe w Warszawie, Krakowie, Gdańsku, Kielcach, Poznaniu, Szczecinie i Wrocławiu. Są również malutkie, kameralne placówki zrodzone z kolekcjonerskiej pasji ich założycieli i ofiarowane potem krajowi. Dzięki nim wszystkim możemy studiować historię sztuki, wędrując w czasie i przestrzeni od monumentalnych rzeźb ze świątyń i grobowców starożytnego Egiptu, koptyjsko-bizantyjskich fresków z Farras – w Galerii Sztuki Starożytnej Muzeum Narodowego w Warszawie, po reprezentatywne dzieła malarskie i rzeźbiarskie polskiej awangardy – w Łódzkim Muzeum Sztuki. Od poświęconych polskim dziejom i losom obrazów Jana Matejki, Artura Grottgera czy Jacka Malczewskiego – w krakowskich Sukiennicach, po egzotyczne kolekcje dzieł sztuki i rzemiosła artystycznego w warszawskim Muzeum Azji i Pacyfiku czy też olkuskim Muzeum Afrykanistycznym.

Historię bitew i operacji wojennych, losy miast i całych regionów możemy poznawać w kilkudziesięciu placówkach, począwszy od tak rozbudowanych jak Muzeum Wojska Polskiego czy Historyczne Warszawy, po małe, stworzone przez grupę zapaleńców, jak w podkrakowskich Dobczycach czy Pyzdrach pod Koninem.

Duży wybór mają również zainteresowani techniką i jej rozwojem w ciągu wieków. Poza centralnym Muzeum Techniki NOT w stolicy, mogą odwiedzić takie muzea jak: Gazownictwa i Kolejnictwa w Warszawie, Kolejki Wąskotorowej w Wenecji koło Żnina, Lotnictwa w Krakowie, Papiernictwa w Dusznikach Zdroju, Poczty i Telekomunikacji we Wrocławiu, Pożarnictwa w podkrakowskiej Alwernii, Lidzbarku Welskim, Łasinie, Mysłowicach i Rakoniewicach oraz Włókiennictwa i Tkactwa w Andrychowie i Łodzi, Szkła w Krośnie czy Wodociągów w Warszawie.

Muzea w kopalniach

Osobną, szczególnie atrakcyjną podgrupę stanowią podziemne muzea w kopalniach. Króluje im oczywiście Wieliczka – kopalnia soli funkcjonująca nieprzerwanie od XIII wieku. Już za Sasów zwiedzano ją na tyle licznie, że w 1744 roku pobudowano dla gości schody. Teraz zjeżdża się w głąb kopalni szybem Daniłowicza, aby na trzech poziomach, od 60 do 135 metrów pod ziemią, przejść trasę turystyczną długości 3 kilometrów, zwiedzając po drodze wydrążone w soli komory, galerie i kaplice. W ciągu wieków przyozdobiono je wyrzeźbionymi krystalicznych bryłach soli krucyfiksami, posągami świętych, a nawet całymi ołtarzami. Zwiedzanie Wieliczki kończy się na ogół wizytą w podziemnym Muzeum Żup Krakowskich, gromadzącym stare urządzenia i narzędzia górnicze, a także zbiory petrograficzne oraz okazy fauny i flory kopalnej.

Około 4 tysiącleci liczy sobie kopalnia krzemienia pasiastego z epoki kamiennej w Krzemiankach Opatowskich pod Ostrowcem Świętokrzyskim, zamieniona obecnie w rezerwat archeologiczny. Turystom udostępniono tam do zwiedzania kilka szybów, chodników i komór. Znacznie młodsza, bo pochodząca z XVIII wieku, jest Sztolnia Czarnego Pstrąga w starej kopalni rud srebra i ołowiu w Tarnowskich Górach, którą na krótkim odcinku turyści zwiedzają łodzią. W skansenie górniczym przy kopalni „Zabrze” zjeżdża się na głębokość ponad 300 metrów i po przejściu 500-metrowym chodnikiem można z bliska zobaczyć górników pracujących przy wydobyciu węgla kamiennego.

Nietypowe muzea

Dla zainteresowanych dawnymi metodami pracy ciekawe będzie odwiedzenie Muzeum Rolnictwa w Szreniawie koło Poznania, gdzie eksponaty zajmują 10 przestronnych pawilonów, a także mniejsze, wyspecjalizowane muzea: młynarstwa powietrznego, czyli wiatraków, w Bęsiej niedaleko Olsztyna, piwowarstwa w Bielsku-Białej i w Grodzisku Wielkopolskim, pszczelarstwa w Kuczborku, Nowogrodzie Łomżyńskim i Swarzędzu, gdzie przekonamy się, że ul może być nie tylko pomieszczeniem dla roju, lecz także dziełem sztuki.

Muzea literatury

Na brak muzealnych atrakcji nie mogą również narzekać miłośnicy ojczystej literatury. Spośród wielu, najciekawsze będą dla nich muzea: Literatury, mieszczące się przy Rynku warszawskiej Starówki, Romantyzmu, w neogotyckim zameczku Zygmunta Krasińskiego w Opinogórze, a także Młodej Polski w bronowickiej Rydlówce, uwiecznionej w „Weselu” Wyspiańskiego. Bardzo interesujące są również liczne muzea poświęcone poszczególnym twórcom, jak: Mikołaja Reja w Nagłowicach, Jana Kochanowskiego w Czarnolesie, Ignacego Krasickiego w Dubiecku, Adama Mickiewicza w Wielkopolskim Śmielowie, Henryka Sienkiewicza w Oblęgorku, Poznaniu i Woli Okrzeiskiej, Bolesława Prusa w Nałęczowie, Władysława Reymonta w Kołaczkowie koło Wrześni, Stefana Żeromskiego w Kielcach, Nałęczowie i na Zamku Królewskim w Warszawie, Marii Dąbrowskiej w Russowie czy Jarosława Iwaszkiewicza w podwarszawskich Stawiskach.

Inne muzea

Na prawdziwe rarytasy i ciekawostki trafić można w muzeach różnych. Należy do nich z pewnością to w Jędrzejowie, przekazane krajowi przez rodzinę Przypkowskich, z kolekcją ponad 350 zegarów słonecznych – jedno z trzech największych tego typu w świecie. W Krośniewicach działa muzeum Jerzego Dunin-Borkowieckiego z dokumentami królewskimi i hetmańskimi, pamiątkami po naszych wielkich postaciach historycznych, teatraliami od czasów Stanisława Augusta, numizmatami, ekslibrysami, arcydziełkami sztuki zdobniczej.

Osobny dział tworzą skanseny – muzea na wolnym powietrzu, gromadzące przeważnie zabytkowe obiekty regionalnej architektury ludowej i chłopskiej kultury materialnej.

Źródła historii i kultury niematerialne

Pomimo uniformizacji, jaką niesie ze sobą telewizja, mimo rozprzestrzeniania się zachodnich wzorców kulturowych, folklor w Polsce spotkać można nie tylko w skansenie i nie tylko podczas występów zespołów ludowych, takich jak „Śląsk” czy „Mazowsze”. Wciąż jeszcze spotykamy w Polsce żywy folklor oraz miejsca, gdzie kultura i sztuka ludowa nie zatraciły barw, wyrazistości i fantazji. Zdobna guńka i sukienne portki, okrągły płaski kapelusz, kierpce na nogach, często i rzeźbiona ciupaga w ręku to strój góralski, jaki wciąż można zobaczyć na Podtatrzu, szczególnie często na ulicach Zakopanego – górale cenią go sobie i są z niego dumni. W Łowiczu nie tylko z okazji wielkiego odpustu na Boże Ciało ujrzymy kobiety w bajecznie kolorowych pasiastych zapaskach. Na Kielecczyźnie nie brak samorodnych mistrzów garncarstwa czarnego, a na Kaszubach – białego. Kurpie znane są z najpiękniejszych wycinanek i palm wielkanocnych, a wsie podbeskidzkie, szczególnie Koniaków, z talentu koronkarek. Wieś Zalipie niedaleko Tarnowa, jak pamięcią sięgnąć, słynie z talentów malarskich swych mieszkańców. Motywami roślinnymi i geometrycznymi gospodynie pokrywają nie tylko ściany domów i zabudowań gospodarskich, lecz nawet studnie i psie budy, przy czym każda stara się, by u niej było barwniej i piękniej niż u sąsiadki.

Festiwale, muzea, zabytkowe kopalnie i drewniane wiatraki to zaledwie część bogactwa kulturalnego, jakim szczyci się nasz kraj i drobna cząstka tego, co każdy z nas może zobaczyć w ciągu krótkiego urlopu.

Oceń

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.