Co zwiedzać w Fionii?

Znana jako „Ogród Danii”, częściowo z powodu pięknych, przypominających trawniki pól, a częściowo z powodu ogromnej ilości owoców i warzyw, które stamtąd pochodzą, Fionia jest mniejszą z dwóch głównych wysp Danii. Sielankowy krajobraz i ciekawa linia wybrzeża wyspy przyciągają wielu turystów, ale jej główne atrakcje, takie jak różnorodne kolekcje malarstwa fiońskiego, miejsce urodzenia pisarza Hansa Christiana Andersena i kompozytora Carla Nielsena, który wychwalał charakterystyczny śpiewny akcent Fionii i przypisał mu inspiracyjną rolę w komponowaniu swojej muzyki, choć wartościowe, w rzeczywistości przyciągają niewielu turystów.
Wyspę najlepiej zwiedzać na rowerze, ale jeżeli perspektywa takiej podróży nas nie pociąga, możemy ją objechać autobusami (pociągi kursują tam raczej rzadko).

Przybywając do Fionii, dotrzemy do Nyborg, miasta z odrestaurowanym XII-wiecznym zamkiem, który nie stanowi jednak wystarczającego powodu do zatrzymania się na wschodnim wybrzeżu i lepiej zrobimy, jadąc prosto do Odense. Jest ono trzecim co do wielkości miastem Danii i dobrą bazą, jeżeli mamy zamiar za dnia udać się do okolicznych miejscowości, a wieczory wypełnić nie tylko wiejską ciszą. Blisko Odense leży Kerteminde, dawne miasto rybackie, które posiada jeszcze resztki swojego dawnego, aczkolwiek dzisiaj już nieco przyblakłego, uroku. Niedaleko znajduje się Półwysep Hindsholm oraz statek Ladby, relikt z czasów Wikingów. Na południu przybrzeżne życie Fionii skupia się w Svendborg, połączonym z Odense drugą i ostatnią linią kolejową na wyspie. Miasto posiada atrakcyjne plaże i część archipelagu przybrzeżnych wysp, obsługiwanych przez lokalne promy. Zachodnia Fionia ma tylko jedno większe miasto – Assens. W jego okolicy znajduje się największa ilość dawnych dworów duńskich – część z nich jest udostępniona zwiedzającym. Zamiast wędrować od dworu do dworu, równie dobrze zrobimy, wybierając się na pobliskie wyspy albo w kierunku Jutlandii.

 

Odense

 

Będące fiońskim centrum przemysłowym i jedną z najstarszych osad w kraju Odense, którego nazwa pochodzi od Odyna, najważniejszego spośród skandynawskich bogów, zyskało na znaczeniu na początku XIX wieku, gdy otwarcie Kanału Odeńskiego połączyło miasto z morzem i uczyniło z niego główny punkt tranzytowy dla produktów dostarczonych przez farmy z głębi wyspy. Obecnie jest to przyjemne prowincjonalne miasto, z rozległym przemysłowym sektorem w północnej części miasta – z dala od starego zwartego centrum obfitującego w wiele ciekawych muzeów i zdumiewająco bogate życie nocne. A w końcu – Odense jest znane w całej Danii jako miejsce urodzenia Hansa Christiana Andersena i, chociaż całkiem dyskretnie, fakt ten jest celebrowany w konwencjonalny sposób. Sklepy z upominkami i nowe hotele czekają na podróżników marzących o romantycznej atmosferze z czasów Andersena (której prawie na pewno nie znajdą).

Odense

Miasto

 

Z wyjątkiem dwóch położonych na uboczu muzeów, całe Odense można zwiedzić na piechotę. Największą kolekcją miasta jest Muzeum Hansa Christiana Andersena na Hans Jensen Straede 39-43, mieszcząca się w domu, w którym pisarz urodził się w 1805 roku. Rzecz dziwna, Andersen został zaakceptowany w swoim własnym kraju dopiero pod koniec życia. Jego prawdziwi wielbiciele byli za granicą i to prawdopodobnie tłumaczy, dlaczego tak często podróżował, a Odense opuścił przy pierwszej okazji. Pierwszym mieszkaniem Hansa Christiana Andersena, syna łatacza starego obuwia, był pojedynczy pokój, który służył jednocześnie jako warsztat, mieszczący się w dzielnicy slumsów. Hans wychował się w surowych warunkach: jego matka, o kłótliwym usposobieniu, była piętnaście lat starsza od ojca, którego poślubiła, będąc w siódmym miesiącu ciąży (miała również nieślubną córkę z innym mężczyzną), jego dziadek był obłąkany, a babka łajała biednego Hansa, nazywając go cudakiem i chorobliwym kłamcą.

Andersen napisał wiele powieści i kilka sztuk teatralnych, które okryło całkowite zapomnienie. Bajki – wysnute w wyobraźni, którą ukształtowały „Baśnie tysiąca i jednej nocy”, niemieckie opowieści ludowe i duńskie legendy zasłyszane w przytułku, gdzie jego babka opiekowała się ogrodem – to one jednak przyniosły mu prawdziwą sławę.
Niewiele spośród „niebajkowych” aspektów życia Andersena zostało poruszonych w muzeum, które założono w setną rocznicę urodzin pisarza, gdy Odense zaczęło zarabiać na swoim sławnym, byłym obywatelu. Odkąd Andersen stał się najcenniejszym skarbem, kolekcja muzeum została „wzbogacona” wieloma intrygującymi przedmiotami: strzępami świadectw szkolnych, świadectwem z Uniwersytetu Kopenhaskiego, wczesnymi zapiskami i rękopisami jego książek, pojedynczym meblami, jego parasolem, przedmiotami osobistymi z jego podróży, włącznie z kawałkiem sznura, który woził, by zabezpieczyć sobie opuszczenie pokoju hotelowego na wypadek pożaru. W oddzielnej sali wyposażonej w słuchawki można wysłuchać najbardziej znanych bajek czytanych przez takie sławy jak Lawrence Olivier czy Michael Redgave oraz obejrzeć pokaz sentymentalnych slajdów, które rzekomo ukazują historię życia Andersena, przy akompaniamencie pianoli.

Otoczenie muzeum, brukowane, pozbawione samochodów, nienagannie czyste ulice z na wpół drewnianymi domami utraciło swój dawny charakter. Gdyby Andersen naraz znalazł się tam, ledwie rozpoznałby swoją rodzinną okolicę, obecnie jedną z najdroższych dzielnic Odense. By poznać prawdziwszą historię, warto skierować się do Montergarden, kilka ulic dalej, gdzie znajduje się ciekawy zbiór wyrobów artystycznych dokumentujący całą historię miasta od najstarszego osiedla aż do okupacji niemieckiej, a także świetna kolekcja monet, sięgająca w głąb historii aż do okresu duńskiego panowania w Anglii i Estonii. Zwiedzanie całości zajmie na pewno dwa razy więcej czasu niż zwiedzanie muzeum Andersena.

Trochę więcej można dowiedzieć się o Andersenie przy ulicy Monkemollestraede 3-5, w maleńkim Domu Dzieciństwa Hansa Christiana Andersena, w którym żył on w latach 1807-1819. Bardziej interesująca jest jednak pobliska katedra św. Kanuta, której krypta zawiera jedno z  najbardziej niezwykłych duńskich znalezisk: szkielet Kanuta II (Króla Anglii). Kanut został zabity przez farmerów jutlandzkich (z powodu podatków, jakie na nich nałożył) na ołtarzu kościoła Skt. Albani Kirke, którego pozostałości odnaleziono jakiś czas temu w parku miejskim. Król został złożony tam w 1101 roku, a cuda i inne wydarzenia mające miejsce w następnych latach doprowadziły do kanonizacji Kanuta na świętego. W pobliżu leży druga trumna, zawierająca szczątki jego brata, Benedykta (chociaż niektórzy uważają, że należą one do św. Albana), którego ciało zostało sprowadzone do Danii przez Kanuta. Obok wystawione są jedwabne tkaniny w bizantyjskim stylu sprowadzone jako całun przez wdowę po Kanucie, Edelę. Katedra w przeważającej części pochodzi z końca XIII wieku. Jest ona jedynym w całym kraju przykładem kościoła w czysto gotyckim stylu. Jej piękno uwydatnia rzeźbiony ołtarz, który słusznie jest uważany za jedną z najwspanialszych prac Clausa Berga, mistrza z Lubeki. Kilka minut piechotą od katedry znajduje się Muzeum Sztuki Fionii prezentujące fiońskie malarstwo XIX wieku, kiedy wielu regionalnych malarzy porzuciło portretowanie dla impresjonistycznych krajobrazów, studiów natury i dokumentowania życia chłopskiego. Kolekcja zawiera również kilka wzbudzających emocje prac największych nordyckich sław, wśród nich Wilhelma Hemmershoi, P.S. Kroyera ora Michaela i Anne Ancher, ale najbardziej zatrzymuje wzrok wzruszający „Płacz” H.A. Benedekilke’a. Nowoczesna sztuka również ma tam swoją reprezentację. W muzeum znajduje się wybór prac Asgera Jorna, Richarda Mortensena i Egilla Jacobsona, wyselekcjonowany z większej części, pokazywanej partiami.

By ujrzeć sztukę nowocześniejszą, wybierzmy się ulicą Vestergade do Brandt Klaedefabrik – dawnej fabryki odzieży, obecnie przekazanej na rzecz działań twórczych i popularnej kawiarni. Znajdujący się tam Salon Sztuki cieszy się coraz większym prestiżem jako miejsce wystaw nowych talentów artystycznych. W pobliżu można obejrzeć ekspozycje Muzeum Fotografiki, zawierające najlepsze prace z dziedziny fotografiki artystycznej – prawie zawsze warte obejrzenia. Jest tam również Duńskie Muzeum Poligrafii z olbrzymimi maszynami i innymi przyrządami chronologicznie ukazującymi rozwój drukarstwa, introligatorstwa i ilustratorstwa, od średniowiecza do współczesności. Możemy kupić bilet całościowy do wszystkich trzech muzeów albo na wystawę sztuki i fotografii.

Najnowszym muzeum Odense jest Muzeum Carla Nielsena mieszczące się wewnątrz sali koncertowej. Chociaż w Danii pamiętany głównie dzięki piosenkom, to nie one, lecz kilka oper, utwory chóralne i symfonie uczyniły Nielsena jednym z głównych kompozytorów przełomu wieków. Urodzony na wsi tuż pod Odense, Nielsen od wczesnego dzieciństwa wykazywał niezwykły talent muzyczny. Mając czternaście lat (w specjalnie dla niego zmniejszonym mundurze), wstąpił jako trębacz do zespołu wojskowego. Później zaczął studiować w konserwatorium kopenhaskim, zyskał międzynarodową sławę, a w swoim własnym kraju był uważany za kogoś, kto uratował duńską muzykę od upadku. Pomimo podróży i długiego pobytu w Kopenhadze, Nielsen zawsze doceniał inspiracyjną wartość fiońskiej natury i melodyjnego dialektu wyspy, chociażby pisząc nieco sentymentalny esej, w którym wysławiał fiońskie pieśni. W muzeum można usłyszeć kilka jego utworów przez słuchawki – fragmenty jego głównych dzieł oraz polkę, którą napisał, będąc jeszcze dzieckiem. Obecną wystawę ukazującą życie Nielsena j jego dzieła ożywiają znakomite rzeźby żony kompozytora, Anne Marie, z których wiele to wczesne studia nad statuą jeźdźca – Krystiana IX, obecnie stojącą przed Stajniami Królewskimi w Kopenhadze.

Ostatnie muzeum w centrum Odense nie jest tak istotne, ale nikt, na kim komfort i sprawność nowoczesnych duńskich kolei zrobiły wrażenie, nie będzie żałował wizyty w nim, traktując ją jako swoistą pielgrzymkę. Muzeum Kolei DSB, znajdujące się tuż nad stacją kolejową, zawiera najcenniejsze eksponaty kolei DSB, w tym królewskie i piętrowe wagony oraz całkowicie zrekonstruowaną stację kolejową z początków XIX wieku, jak i wiele innych przedmiotów dokumentujących nieustanny rozwój duńskich kolei.

 

Poza centrum – Fiońska Wioska i Fiońskie Muzeum Prehistoryczne

 

Na południe od centrum Odense znajduje się skansen Fiońska Wioska, zrekonstruowana XIX-wieczna wieś posiadająca znamię autentyczności dzięki spacerującym tam gęsiom oraz ogrodom założonym i prowadzonym w sposób charakterystyczny dla tamtego okresu. Poczynając od gospodarstw farmerskich, a kończąc na zagrodach wiejskiej biedoty, wszystkie budynki są oryginalne i zostały tam przeniesione z różnych stron Fonii, łącznie z ich pracowicie skompletowanym wyposażeniem i starannie urządzonym obejściem.

fionia-skansen

Latem w dawnych warsztatach i pracowniach rzemieślniczych są wskrzeszane stare rzemiosła, a pod gołym niebem odbywają się bezpłatne występy teatralne. Chociaż często zatłoczona, wioska ta jest warta odwiedzenia, a będąc tam, nie powinniśmy przeoczyć warzonego w niej piwa, które przy takich okazjach jest wydawane bezpłatnie. Z centrum miasta do wioski jeździ autobus nr 2, ale możemy też zrobić to, co robią miejscowi – wypożyczyć łódź i spłynąć rzeką w kierunku Hunderup Skov.

Podobnie łatwo dotrzeć z centrum miasta, autobusem nr 6, do Fiońskiego Muzeum Prehistorycznego, jednej z wielu tego typu kolekcji w Danii, różni się ona jednak od pozostałych atrakcyjnym sposobem prezentacji eksponatów. Na przykład możemy obejrzeć tam upozorowaną telewizyjną transmisję wiadomości z epoki brązu, a także wystawy ukazujące, jak starożytne symbol są używane w dzisiejszych czasach. Muzeum to (całkiem nowe i wciąż rozrastające się) zajmuje kilka budynków należących do pozostałości średniowiecznego dworu, którego pięknie urządzone, zachęcające do spacerów ogrody (otwarte od świtu do zmroku) ozdobione są rzeźbami Duńskiej Akademii Sztuk Pięknych.

 

Kerteminde i okolice

 

Pół godziny jazdy autobusem (nr 890) na północny wschód od Odense, mijając olbrzymie dźwigi w Munkebo, dojeżdża się do Kerteminde, niedawno jeszcze maleńkiego rybackiego sioła, a dzisiaj miejsca największej duńskiej stoczni. Zawsze posiadało ono silne związki z morzem, pierwotnie dzięki rybołówstwu, obecnie – w coraz większym stopniu – dzięki turystyce. Ten żeglarski i wakacyjny ośrodek bywa uciążliwie zatłoczony w szczycie sezonu letniego. Jednakże o każdej porze roku można tam spędzić przyjemny dzień, dzieląc czas pomiędzy miasto i pochodzącą z ery Wikingów Łódź „Ladby”.

Starannie utrzymane kamienice i sklepy wokół XV-wiecznego kościoła św. Wawrzyńca oraz wzdłuż ulic Langegade i Strandgade stanowią serce miasta. Przy ulicy Strandgade znajduje się Muzeum Miasta, posiadające pięć zrekonstruowanych warsztatów rzemieślniczych oraz kolekcję ekwipunku rybackiego pochodzącego z okolicy Kerteminde. Według dawnych zapisków, Kerteminde było miastem rodzinnym „fiońskiego miłośnika ptaktów”, malarza Johannesa Larsena. Długi spacer wzdłuż morza i dalej ulicą Mollebakken doprowadzi nas do dawnego domu malarza, w którym obecnie mieści się Muzeum Johannesa Larsena. Pod koniec XIX wieku Larsen zajmował się akwafortą. Tematem swoich dzieł uczynił wiejskie krajobrazy i ptaki, występując w ten sposób, podobnie jak artyści ze Skagen, przeciwko trendom obowiązującym wówczas w sztuce. Dom zachowany jest w stanie niezmienionym od czasów Larsena, z jego meblami, drobiazgami, wieloma płótnami i zadziwiającymi malowidłami ściennymi. Ku zgorszeniu miejscowych ludzi, hulaszczy artyści i pisarze urządzali tam niegdyś swoje huczne przyjęcia. W ogrodzie znajduje się rzeźba kobiety wykonana przez Kai Neilsen, częstego gościa tego domu. Według krążących opowieści, podczas jednego szczególnie pijackiego przyjęcia rzeźba została przewrócona, nogi złamane i ktoś wezwał miejscowego lekarza. Pomimo błagań mocno podpitych gości, odmówił on jednak zabrania rzeźby do szpitala.

Kerteminde

Okolice Kerteminde – Łódź Ladby i Półwysep Hindsolm

 

Około 4 kilometry od Kerteminde, drogą wzdłuż wybrzeża przy ulicy Vikingovej 123 znajduje się wyłowiona z fiordu Łódź Ladby, która była miejscem pochówku wodzów Wikingów. Łódź ta, wypełniona szczątkami broni, psów myśliwskich i koni, które towarzyszyły zmarłemu w jego drodze do Valhalla, znajduje się w specjalnie do tego celu zbudowanym, maleńkim muzeum. Zwiedzanie tego interesującego znaleziska nie zajmie nam więcej niż pół godziny. W okresie letnim z Kerteminde kursuje łódź motorowa. Alternatywnym rozwiązaniem jest przyjazd rowerem.
Wycieczki rowerowe są również najlepszym sposobem zwiedzania małego Półwyspu Hindsolm, leżącego na północ od Kerteminde. Nie ma tam zbyt wielu atrakcji, ale na pewno jedną z nich stanowi udostępniona zwiedzającym podziemna komora grobowa, niedaleko Martofte. Poza szczytem sezonu jest to bezkonkurencyjne miejsce biwakowania.

 

Południowa Fionia – Svendborg, Faborg i wyspy 

 

Południowa Fionia jest znana przede wszystkim z niekończących się piaszczystych plaż, które w szczycie sezonu wypełnione są tłumem ściśniętych – ramię przy ramieniu – turystów. W lipcu i sierpniu bardziej atrakcyjne są wyspy południowego archipelagu, poczynając od większych, takich jak Taksinge, Langeland i Aero (szczególnie na dwóch ostatnich warto zatrzymać się na kilka dni), po maleńkie, rzadko zaludnione, tak jak Lyo, Avernako, Drejo czy Skaro (na których przyjemnie spędzić kilka godzin).

 

Svendborg

 

Ściągający całą duńską brać żeglarską Svendborg sam w sobie nie jest miastem szczególnie ekscytującym, ale można stamtąd rozpocząć podróż po archipelagu. Z miasta odpływają promy do wysp Skaro, Drejo i Aeroskobing. Biuro turystyczne mieszczące się naprzeciwko parku, przy Mollegade 20, udziela informacji na temat kursowania promów oraz noclegów na wyspach. W Svendborgu znajduje się również schronisko młodzieżowe, atrakcyjnie usytuowane nad cieśniną Svendborg oddzielającą Fonię od wyspy Tasinge, oraz pole kempingowe.

Svendborg

Faborg

 

Alternatywną bazą na południowym wybrzeżu jest Faborg – przyjemne, małe i spokojne miejsce, rzadko tak okupowane przez wypoczywających jak Svendborg, ale równie dobrze połączone z archipelagiem. Atrakcją miasta jest również Muzeum Malarstwa Fiońskiego przy Gronnegade 75. muzeum otwarto w 1910 roku i szybko stało się ono głównym miejscem wystawowym fiońskich artystów, a szczególnie prac Fritza Syborga i Petera Hensena, studiujących w Kopenhadze pod kierunkiem cenionego wówczas Kristiana Zhartmanna. Charakterystyczne dla ich malarstwa są niezwykle barwne krajobrazy Fonii. Prawie tuż przy muzeum, przy ulicy Gronnegade 72-73, 200 metrów od portu, znajduje się schronisko młodzieżowe oraz pole kempingowe z domkami kempingowymi.

 

Lang eland, Aero i mniejsze wyspy

 

Nie musimy korzystać z promu by dostać się do największej z południowych wysp. Wyspa Langeland leży tuż przy południowym wybrzeżu Fonii i jest połączona z nią mostem. Długa, wąska, urodzajna wyspa Langeland jest niezwykle spokojna i posiada dużo pięknych widoków na morze.

Jeśli chcemy spędzić kilka urozmaiconych dni, udajmy się do położonej bardziej na zachód wyspy Aero, gdzie znajdują się liczne piaszczyste plaże, stare cmentarzyska oraz kwiat średniowiecznych miast – Aeroskobing. Możemy również odwiedzić Wystawę Statków w Butelkach i Izbę Pamięci, by w pierwszej – wytężając wzrok – obejrzeć kolekcję statków w butelkach, a w drugiej – feerię drewnianych rzeźb, mebli i starych zegarów.

Mniejsze wyspy nie oferują nic więcej ponad spacerów w pięknym otoczeniu i kąpieli słonecznych. Wśród nich najlepszą na krótką wizytę jest wyspa Lyo z mikroskopijną liczbą ludności.

Lang-eland

Oceń

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.