Jak wychować sobie męża?

Nasze matki i babki  nieraz powiadały – „męża to trzeba sobie wychować”. To porzekadło pomimo upływu lat wcale nie traci na popularności, choć nie mówi się o tym już tak głośno. W sieci przyszłe żony wymieniają się między sobą poglądami, jak mieć idealnego męża.

Oczywiście żaden mężczyzna, jak i kobieta nie ucieszy się na słowa, że „jest wychowywany/a”. Budzi to skrajne emocje i sprawia, że zniżamy się do poziomu dziecka.

maz

Na kanapie siedzi leń…

Obecnie zanika tradycyjny podział ról w małżeństwie. Kobiety pracują tak samo, jak mężczyźni, często nawet o wiele więcej zarabiają. Mężczyzna bierze urlop wychowawczy i zajmuje się opieką nad dziećmi. Współczesne małżeństwa zaczynają opierać się na partnerstwie i co ważniejsze podziale obowiązków. W takiej sytuacji trudno mówić, żeby jeszcze męża sobie wychowywać.

Problem pojawia się wtedy, kiedy mąż należy do grona kanapowców i oprócz chodzenia do pracy nic go więcej nie interesuje. Kobieta musi mieć na głowie prowadzenie domu, gotowanie, wychowywanie dzieci i nadskakiwanie mężowi. A wszystko to robi wracając po pracy. Wówczas koniecznie jest postawienie mężczyzny do pionu. Jednakże należy uświadomić sobie fakt, że jeśli taka sytuacja trwa pięć czy dziesięć lat, to niestety trudno będzie zmienić utrwalone we krwi nawyki, a więc nie ma co się spodziewać spektakularnych efektów. Dlatego domowymi obowiązkami należy dzielić się od początku wspólnego życia, mąż powinien czynnie w nich uczestniczyć od samego początku. Jeszcze lepiej jest, jeszcze przed zawarciem związku małżeńskiego ustalić podział ról w domu.

Rozmowa

Podstawą szczerego i trwałego związku powinna być rozmowa. To ona cementuje związek. Musimy otwarcie mówić o tym, co nas boli i o tym czego nam brakuje. Dlatego zamiast obrażać się lub robić wyrzuty, że śmieci znowu nie są wyniesione, czy mieszkanie nie odkurzone, ustal z mężem podział obowiązków. Mężczyznom trzeba wydawać krótkie i rzeczowe komunikaty, lepiej nie łudźmy się drogie panie, że nasz ukochany będzie czytać w naszych myślach.

Niekorzystnym echem na związku może odbić się szantażowanie i krytykowanie. Jeśli czujesz się zmęczona – powiedz wprost mężowi i poproś go, żeby pozmywał naczynia. W normalnym związku, w którym para kocha się i szanuje, to z pewnością zadziała.

Mężczyznę trzeba motywować do wykonywania obowiązków. Zamiast stać nad nim jak żandarm i krytykować, że źle umył podłogę czy niedokładnie odkurzył, postaraj się go pochwalić. Oczywiście Ty zrobiłabyś to lepiej, przynajmniej tak jest w Twojej ocenie, ale wytykanie błędów sprawi, że mąż się zniechęci i zapewne tak szybko nie będzie chciał znowu umyć podłogi czy odkurzyć mieszkania, skoro robi to źle.

Pamiętaj, aby nie zaganiać nikogo krzykiem do pracy. Lepiej usiąść i porozmawiać, w taki sposób także można „wychować” mężczyznę, który dodatkowo będzie szczęśliwy, że ma spokojną i wyrozumiałą żonę i bezpieczny dom.

Oceń

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.