Wypalenie jednego papierosa zabiera nam 8 minut życia. Kilkanaście papierosów dziennie to kilka godzin życia mniej, kilkaset papierosów miesięcznie – i tracimy kilka dni krócej… Nie wspominając już o uciekających pieniądzach.
Warto więc zastanowić się, co jest ważniejsze – zdrowie czy chwila przyjemności? Aby rzucić palenie, trzeba być przede wszystkim wewnętrznie przekonanym do tego kroku – łatwiej wtedy o motywację psychiczną, samozaparcie i silną wolę.
Najlepiej rozpocząć od wyznaczenia sobie dokładnej daty rzucenia palenia, najlepiej takiej, która wiąże się z jakimś istotnym wydarzeniem, a następnie zacząć wprowadzać drobne zmiany w życiu, które odsuną w przyszłości nasze myśli od papierosów. Może to być np. wypranie ubrań, palenie w innych niż zwykle miejscach, wywietrzenie samochodu, pozbycie się z domu, biura popielniczek, zapalniczek, trzymanie papierosa w trakcie palenia w innej ręce itp.
Kiedy nadejdzie wyznaczony dzień, trzeba pamiętać o tym, aby stale mieć zajęte ręce, unikać miejsc, w których zwykło się palić, jeść w innym niż zwykle pomieszczeniu, unikać miejsc dla palaczy, żuć gumę lub spożywać niskokaloryczne przekąski, które zawsze można mieć przy sobie.
Rzucaniu palenia często towarzyszy napięcie, irytacja, problemy z koncentracją uwagi. Organizm w ten sposób reaguje na brak nikotyny, której do tej pory dostarczały mu papierosy. Stan ten mija po kilku tygodniach, trzeba się więc uzbroić w cierpliwość i przeczekać. Jeżeli ciężko się skoncentrować lub pojawia się uczucie poirytowania, które zwiększają ochotę na papierosa, warto zrobić sobie przerwę w pracy, skoncentrować się na tym, co szczególnie motywuje do rzucenia palenia, żuć gumę, wyjść na spacer, poćwiczyć, wyrażać swoje uczucia itp.
Warto też ograniczyć przynajmniej na pół roku spożywanie wysokokalorycznych potraw, ograniczyć piwo, mocną kawę czy herbatę, zwiększyć natomiast ilość spożywanych warzyw i owoców, pić więcej wody mineralnej i zacząć uprawiać jakiś sport.
Nie zniechęcajmy się niepowodzeniami – wyciągajmy z nich wnioski i przystępujmy koniecznie do kolejnych prób.
Próbowałam wielokrotnie rzucić palenie ale niestety nie udaje mi się to.,mam bardzo słabą wolę.Jak tylko przychodzi duży stres zaraz szukam papierosa,jeśli go nie mam biegnę do sklepu. Próbowałam już wielu środków medycznych ,wydałam na nie tylko duże pieniądze a rezultat był żaden.
Ja byłem wielkim nałogowcem tak jak Ty nie potrafiłem sam rzucić palenia. Zapisałem się więc na leczenie komputerowe,cały zabieg trwał około 15minut.I o dziwo pomogło !!!!! od następnego dnia nie miałem ani myśli ani ochoty na papierosa.Nawet w stresie nie ciągnęło mnie to przysłowiowe fajeczki.Do dziś nie palę.Radzę Ci poszukać takich zabiegów w Twojej okolicy na pewno pomogą,jednakże musisz mieć pozytywne nastawienie ,że na pewno chcesz pozbyć się tego nałogu.Życzę powodzenia!