Jakie regiony w Polsce warto wybrać na pieszą wędrówkę?

Karkonosze – szczyt formy

 
Karkonosze – czyli same czubki Sudetów – to góry wyjątkowo przyjazne wędrowcom. Od szlaków i schronisk jest tu aż gęsto, oznaczenia są czytelne, a widoki zapierają dech w piersiach. Karkonoszy nie da się przejść podczas jednego weekendu. Żeby się w spokoju nimi nacieszyć, trzeba przynajmniej 3 pełnych dni – tyle wystarczy zaawansowanym piechurom na przejście czerwonym szlakiem, prowadzącym szczytami, ze Szklarskiej Poręby do Karpacza. W innym wypadku trzeba dokonać wyboru. Przysłonięta chmurami Śnieżka albo Szrenica. Kotły Małego i Dużego Stawu albo Śnieżne Kotły. Spacer szlakiem wodospadów albo atak na zamek Chojnik. Na najważniejszym, czerwonym Głównym Szlaku Sudeckim, nazywanym też Drogą Przyjaźni, są niemal wszystkie najważniejsze szczyty Karkonoszy oraz najbardziej spektakularne widoki: Śnieżne Kotły o tatrzańskim charakterze, Kocioł Małego i Wielkiego Stawu – piękne, dramatyczne, wręcz filmowe dziury po lodowcu (to tu kręcono kiedyś „Awanturę o Basię”, w której karkonoskie turnie udawały Andy). Schroniska są usytuowane po polskiej i czeskiej stronie. Pozwalają na swobodne dopasowanie długości poszczególnych odcinków do własnych możliwości. I degustację kuchni sąsiadów – po długim dniu górskiego marszu nic nie smakuje tak dobrze, jak smażony ser z kuflem czeskiego piwa.

Nocleg w Karkonoszach
Schronisko Szrenica to schronisko, które przeszło ostatnio metamorfozę i zamieniło się w sympatyczny, zadbany hotelik. Cena za nocleg jest zależna od ilości łóżek w pokoju i może sięgać około 45 zł od osoby.
Schronisko PTTK Samotnia jest uważane za jedno z najładniejszych w Karkonoszach, a cena może wynieść maksymalnie około 40 zł.

 

Kaszuby – radość marszu

Jako bazę wypadową po Kaszubach można wybrać Kartuzy. Stąd da się dojść dosłownie wszędzie. Do Chmielna, z którego nie wolno wyjechać bez glinianego garnka od Neclów. Do kamiennych kręgów w Węsiorach i do ślicznego skansenu w Wdzydzach. Do nakrapianych pomarańczowymi jeziorkami Lasów Mirachowskich i na Czyste Pola, czyli tam, gdzie mieszkają diabły kaszubskie – złośliwe purtki i smutasy smętki. Na Kaszubach dobrze poczują się zarówno niedzielni spacerowicze, jak i wytrawni piechurzy. Sześciokilometrowa, niebieska dróżka wytyczona na dnie ciemnego Jaru Raduni, na mapie prezentuje się niewinnie, jednak w terenie okazuje się być ekstremalnym torem przeszkód, stworzonym przez naturę. Kto da jej radę, zasłuży na niucha tabaki. Jedną z najpiękniejszych tras spacerowych, idealnych na rodzinną wędrówkę, jest dwudziestokilometrowa, wytyczona jeszcze w latach 60. Droga Kaszubska, która prowadzi z Garcza do Wieżycy, drugorzędnymi szosami, wśród lasów, pól i plantacji truskawek, na najwyższe wzniesienie na Kaszubach. Z rozchybotanej wieży zamontowanej na szczycie Wieżycy rozciąga się przepiękna panorama. Oprócz tego warto zobaczyć słynny wiatrak Holender z Brus zbudowany w roku 1876. Na uwagę zasługuje również jezioro Raduńskie w Kaszubskim Parku Krajobrazowym znajdujące się w okolicach Kartuz i Chmielna. W lesie nieopodal wsi Węsiory jest też cmentarzysko Gotów z I-III w.

Noclegi

Na Kaszubach można znaleźć pokoje u gospodarzy już za około 30 zł od osoby. Jeśli komuś marzy się odrobina luksusu z dziewiczym krajobrazem w tle, warto odwiedzić z eleganckiego i przytulnego Dworku na Błotach w Załakowie koło Sierakowic.

Suwalszczyzna – kraina łagodności

Kraina stworzona do niespiesznego wędrowania. Samochodów tu niewiele, szlaków nie brakuje. Piaszczyste dukty wspinają się mozolnie pod górkę, potem łagodnie zjeżdżają w dół. Wokół rozciągają się ukształtowane przez lodowiec krajobrazy. Skrawki pastwisk. Pola inkrustowane kamieniami. Wstążki rzek wszyte we wzgórza. No i jeziora – jak błyszczące aplikacje. Amatorzy pieszych wypraw mają tu do wyboru dwa tereny. Pierwszy to Wigierski Park Narodowy, w którym piesze wędrówki wokół jeziora Wigry można sobie urozmaicić przejażdżką kolejką wąskotorową. Albo rejsem stateczkiem Tryton, którym Jan Paweł II pływał po pięknym jeziorze. Drugi teren to Suwalski Park Krajobrazowy. Długi na 21 km, czarny szlak z Gulbieniszek do Smolnik oferuje pocztówkowe wręcz widoki. Turkusowy prawosławny dom modlitwy w Wodziłkach na tle szmaragdowego wzgórza. Idealnie stożkowa Cisowa Góra, która jak japońska Fujijama, nagle wyrasta spomiędzy łagodnych wzgórz. Najgłębsze jezioro w Polsce, Hańcza, o granatowo-srebrzystej toni. Malachitowe Jaczno. Widok z platformy w Smolnikach, który tak zauroczył Andrzeja Wajdę, że postanowił go wykorzystać w „Panu Tadeuszu”. Oprócz szlaków dla piechurów, w obu Parkach wytyczono krótsze ścieżki edukacyjne, które łączą przyjemność wędrowania z dydaktyką. Siedmiokilometrowa pętla wokół jeziora Jaczno zaczyna się w Smolnikach, a ścieżka wytyczona wzdłuż Czarnej Hańczy startuje przy siedzibie Parku. Warto z niej zejść, by kupić sery w gospodarstwie Claudii i Thomasa Notterów, którzy przeprowadzili się na Suwalszczyznę ze Szwajcarii.

Noclegi

Thomas Notter oferuje sześcioosobowy domek do wynajęcia nad Czarną Hańczą. Oprócz tego jest możliwość noclegu w Gościńcu Drumlin. Jest to urządzony ze smakiem i sercem gościniec niedaleko stożkowatej Góry Cisowej. Dom Pracy Twórczej w Wigrach to oaza ciszy w dawnym klasztorze kamedułów, w którym pustelnie zostały przerobione na eleganckie apartamenty. Podróżnicy mogą także nocować w Wigierskiej Kolejce Wąskotorowej w Płocisznie – Tartaku. Jest to zabytkowa ciuchcia, która wyjeżdża na leśny szlak wzdłuż jeziora Wigry w lipcu i sierpniu. Na stacji Płociczna jest restauracja, w której można zjeść bliny i kartacze. Statek Tryton zabiera turystów z przystani koło klasztoru w Wigrach. Na pokładzie są serwowane słynne papieskie kremówki.

Oceń

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.