Kłótnie i spory pojawiają się w każdym związku. To wręcz nieuniknione. Często u ich podłoża leży różnica poglądów, inny punkt widzenia. Efektem kłótni są tzw. ciche dni.
Jednak można tego uniknąć albo przynajmniej zmniejszyć częstotliwość sporów.
Jak zapobiegać kłótniom?
Zamiast pokazywania za wszelką cenę, że to właśnie Ty miałaś rację, daj sobie na wstrzymanie. Taka nieugiętość w poglądach to najgorsze z możliwych rozwiązań. Zamiast tego nauczcie się siebie słuchać, tylko wtedy o wiele lepiej zrozumiecie zdanie partnera, ale również będziecie mogli lepiej się poznać. Gdy małżonka wypowiada opinię na dany temat, mąż powinien jej uważnie słuchać. I odwrotnie. Nigdy jednak nie wolno pokazywać zniesmaczenia czy znudzenia. Pomyśl, jak Ty zachowałbyś się, gdybyś opowiadał żonie coś bardzo ważnego, a ona namiętnie cały czas ziewałaby i oglądała paznokcie? To byłby znak, że nie liczy się z tym, co masz do powiedzenia. Empatia jak najbardziej jest tu mile widziana.
W przypadku zagorzałej dyskusji, w której każde z was ma inne poglądy, wówczas postarajcie się podać jak najwięcej argumentów, które będą stanowiły potwierdzenie tego, że akurat jedno z was ma rację. Jednak wygłaszaj je normalnie, bez zbędnych triumfów. Takie zachowanie podlałoby jedynie oliwy do ognia, wtedy wasz spór zamiast zakończyć się, przybrałby jeszcze bardziej na sile. Jeśli okaże się, że to Ty masz rację, nie pokazuj ostentacyjnie swojej wyższości. Druga osoba w takiej sytuacji poczuje się poniżona.
Jedną z najgorszych rzeczy, jaką można zrobić w związku, to wypominanie. Powracanie do nieprzyjemnej przeszłości nie jest nigdy niczym przyjemnym. A obwinianie się za zachowania, które miały miejsce kiedyś, nie pomoże, a jedynie zaszkodzi. Stosując takie metody, pokazujemy, że jesteśmy niedojrzali i niegotowi do stałego związku. No bo jaki jest sens sypać sól na rany, które dopiero co się zabliźniły? Zamiast rozpamiętywać wzajemnie błędy, które kiedyś się popełniło, lepiej odkreślić przeszłość grubą kreską i zacząć wszystko na nowo. Z tego, co było kiedyś, trzeba czerpać jedynie te doświadczenia, które mogą okazać się pomocne w przyszłości, aby nie popełniać dwa razy tych samych przewinień.
Odrzućcie na bok błahostki. To, że jakiś drobiazg nie wyszedł tak, jak powinien, nie oznacza od razu, że trzeba się kłócić. Rzeczą najistotniejszą jest to, że druga osoba zrobiła wszystko, co w swojej mocy, aby sprostać oczekiwaniom partnera. Obie strony powinny mieć to na względzie, nie wszystko w życiu wychodzi tak, jakbyśmy tego chcieli.
