O czym trzeba wiedzieć, wybierając się na Babią Górę?

Masyw Babiej Góry znajduje się w Beskidzie Żywieckim między dwiema przełęczami – Jałowiecką i Krowiarkami. Najwyższy wierzchołek, Diablak, wznosi się na wysokość 1725 metrów n.p.m. i jest najwyższym szczytem w Polsce, nie licząc szczytów tatrzańskich. Niższy – Cyl – mierzy 1515 metrów. Przewyższenie od podnóży do szczytu jest najwyższe w polskich górach i wynosi 1050 metrów. W partiach podszczytowych występuje jedyne w Beskidach piętro roślinności zwane alpejskim. Szczyt Babiej uznawany jest przez turystów za najpiękniejsze miejsce widokowe w polskich górach. O każdej porze roku ściąga tam ogromna liczba „górołazów”, spragnionych podziwiania wspaniałych wschodów słońca i niczym nieograniczonej panoramy rozciągającej się na Gorce, Pieniny, Tatry Bielskie, Wysokie i Zachodnie, Rohacze, Wielką i Małą Fatrę, Magurę Orawską, aż po Pilsko i Beskid Śląski.
Masyw Babiej Góry jest najwyższy w Beskidach Zachodnich. Objęty jest ochroną przez Babiogórski Park Narodowy, utworzony w 1954 roku. Turyści w tym rejonie pojawili się już na początku XIX wieku. W pierwszych latach XX wieku istniało tam podszczytowe schronisko (jednopiętrowy budynek o 22 miejscach noclegowych), które spłonęło w niewyjaśnionych okolicznościach pod koniec lat 30.

 

Niezwykły obiekt

Z górą wiąże się wiele legend i przekazów ludowych. Jedni twierdzą, że swą nazwę zawdzięcza kształtowi, który przypomina spódnicę tańczącej góralki; inni, że zmiennej aurze, tak zmiennej jak kobieta. Kształt góry porównywany jest również do starej kobiety otoczonej stadem owiec. Istnieje też legenda, że Babia powstała ze śmieci, które w to miejsce w pradawnych czasach wyrzucały kobiety żyjących na tym terenie olbrzymów.
Jest to góra o specyficznym klimacie, mniemająca dobrej opinii wśród turystów ze względu na kapryśność i zmienność pogody – była świadkiem wielu górskich tragedii. Porównywana jest z alpejskim Matterhornem. Zawdzięcza to odosobnieniu od innych beskidzkich szczytów oraz nagłym zmianom warunków atmosferycznych. W ciągu dosłownie kilku minut pogoda może się tam diametralnie zmienić, uniemożliwiając nieprzygotowanym bezpieczną wędrówkę.

 

Konieczny rozsądek

 

Górale nazywają ją Kapryśnicą, a pisarz Seweryn Goszczyński określił ją jako „matkę niepogód”, ponieważ wiszące często na jej szczycie chmury zwiastują rychłą zmianę pogody.
Zdobywanie szczytu w sezonie letnim nie wiąże się z większym niebezpieczeństwem, jedynie szlak z Markowych Szczawin przez Perć Akademików wymaga przejścia przez skalne urwisko. Zimą trudności zdecydowanie wzrastają, może wystąpić zagrożenie lawinowe, dlatego niektóre szlaki są zamykane. Dla porównania trudności: szlak, który latem pokonujemy pieszo w 3 godziny, zimą może zająć nam od 6 do 9 godzin, w zależności od opadów śniegu i stopnia przetarcia szlaku.

 

Przede wszystkim sprzęt

Lecz nie taki Diablak straszny, jak go malują – przy odpowiednim przygotowaniu i odrobinie zdrowego rozsądku można zdobywać szczyt królowej Beskidów również zimą.
Dużym ułatwieniem wędrówki, zwłaszcza w górnych partiach, są wówczas rakiety śnieżne lub sprzęt do ski-touru. Babia ze względu na duże przestrzenie i spore różnice wysokości jest wspaniałym miejscem do uprawiania turystyki narciarskiej. Zjazd sprawia dużo radości z pokonania różnych przeszkód i leśnych niespodzianek oraz naturalnie urozmaiconej trasy. Przez grzbiet biegnie granica polsko-słowacka, a na szczyt w polskiej części prowadzą szlaki z czterech stron. U podnóża Babiej znajduje się schronisko Markowe Szczawiny, z którego wiodą dwa szlaki: przez Perć Akademików i przez Cyl, a pozostałe dwa z Przełęczy Krowiarki i z Lipnicy Wielkiej. Stosunkowo mało uczęszczanym szlakiem jest szlak z Lipnicy.

Oceń

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.