Gdy za oknem świeci słońce i temperatury stają się coraz wyższe, chętniej niż kiedykolwiek udajemy się nad wodą z naszymi pociechami.
Ale uwaga! Co roku przybywa utonięć, dlatego sprawdź, jak zadbać o bezpieczeństwo Twojego smyka.
Jak dbać o bezpieczeństwo dzieci?
Najpierw przekonaj się, jakie jest dojście do wody. Piękna piaszczysta plaża niedaleko waszego domu to nie wszystko, co powinnaś na ten temat wiedzieć. Ważne jest również podejście do wody i zejście do niej, czy aby na pewno są łagodne.
Pamiętaj o ochronie malucha przed szkodliwym promieniowaniem słonecznym. Zresztą to nie dotyczy tylko dzieci, ale nas wszystkich. Często zapominamy o umiarkowanym opalaniu i smarowaniu ciała kremem z wysokimi filtrami. Dla maluchów na pierwsze dni pełne słońca przewidziane są kremy z najwyższym filtrem (50+). Jednak nie tylko ważny jest faktor w emulsji, ale również to, jak często ją nakładamy na skórę. Dermatolodzy zalecają, aby już na 30 minut przed wyjściem na słońce nałożyć pierwszą ochronną warstwę, ponieważ właśnie tyle czasu potrzeba, aby kosmetyk należycie wchłonął się. Ale nie poprzestawaj na tym. W ciągu dnia powtarzaj nakładanie preparatu. Zaleca się, aby robić to co najmniej co dwie godziny i koniecznie wtedy, kiedy zażywaliśmy kąpieli słonecznych. Nawet dzieci bawiące się w cieniu są narażone na poparzenia, gdyż ich skóra jest zbyt cienka, aby ochronić się przed szkodliwym promieniowaniem. Ponadto warto pamiętać, że nawet ubranie nie stanowi ochrony przed słońcem.
Pamiętaj o odpowiednim ubraniu. Koniecznie załóż na głowę brzdąca czapkę albo kapelusik, który zabezpieczy przed słońcem nie tylko głowę, ale również kark oraz twarz. Spróbuj przekonać swojego szkraba, aby ubrał okulary przeciwsłoneczne, które ochronią jego oczy przed słońcem, ale również i przed piaskiem w wietrzny dzień.
Kupując nakrycie głowy dla dziecka, lepiej pokuś się o takie, które będzie w intensywnych kolorach. W ten sposób maluch zawsze będzie rzucać się w oczy. A w tłumie jest to szczególnie ważne.
Zwróć uwagę na stópki malucha. Oczywiście bieganie po rozgrzanym od słońca piasku w gołych nóżkach to nie lada przyjemność, ale w wyjątkowo upalne dni, piasek może być na tyle gorący, że poparzy stopy. Dlatego rozsądniej będzie założyć specjalne obuwie plażowe. Będą również przydatne, jeśli dno morza jest wypełnione kamieniami i bardzo łatwo byłoby o ich poranienie.
Wystrzegaj się upałów. Wszystkim – nie tylko dzieciom – zaleca się unikania słońca między godziną 12.00 a 14.00, kiedy to słońce najmocniej świeci. Z małym dzieckiem najlepiej wychodzić na plażę rano oraz po południu. A w między czasie zorganizujcie sobie piknik w cieniu drzew albo małą drzemkę.
Kolejnym atutem popołudniowego wychodzenia na plaże jest fakt, że w tym czasie nad wodą jest już znacznie luźniej, a więc nie będziecie mieć problemy nad znalezieniem wolnego miejsca blisko wody.
Świetnym pomysłem jest zabranie ze sobą lodówki, do której włożymy napoje i przekąski dla naszych najmłodszych plażowiczów. Wtedy można będzie im podać do picia chłodne picie, które w czasie upałów jest szczególnie wskazane. Tym samym unikniecie stania w kolejkach do baru, w którym sprzedawane są zimne napoje.
Przed wyjazdem naucz dziecko adresu zamieszkania i swojego imienia i nazwiska. Warto wpajać maluchowi, że gdy się zgubi, powinien stać i czekać w tym miejscu, w którym stracił z oczu rodziców. Błędem jest, gdy smyk na własną rękę próbuje odnaleźć swoich opiekunów. W przypadku młodszych dzieci, bardzo dobrym pomysłem jest założenie na rączkę bransoletki, w której wyraźnie wpisze się imię, nazwisko oraz telefon do rodziców. Co jakiś czas sprawdzaj, czy dane na niej umieszczone nadal są możliwe do odczytania.
Zwróć uwagę, gdzie znajdują się zabawki Twojego dziecka i czym się aktualnie zabawia. Jeśli myślisz, że maluch, który ma wokół siebie mnóstwo zabawek będzie w stanie grzecznie bawić się nimi przez dłuższy czas, to wtedy jesteś w poważnym błędzie. Dzieci często bawią się w piasku i tym, co w nim odnajdą. A wystarczy chwila nieuwagi, aby do buźki smyka trafił kapselek, niedopałek od papierosa czy kamyczek.
Jeśli Twoje dziecko broni się przed wejściem do wody – nie zmuszaj go do tego. Możesz równie dobrze wykopać niewielką dziurę i nalać do niej wody. Wówczas maluch będzie bez obaw mógł bawić się w takiej większej kałuży. Nabierze również odwagi do wody. Widok ogromnego morza i fal dla niejednego smyka jest przerażający, dlatego trzeba je oswajać z tym powoli i stopniowo. Możesz równie dobrze zabrać ze sobą niewielki basenik, do którego nalejesz wody. Będzie czysta i o wiele cieplejsza.
Gdy etap oswajania z wodą mamy już za sobą i maluch teraz chętnie lubi się w niej pluskać, naszym obowiązkiem jest zadbanie o jego bezpieczeństwo poprzez odpowiednie zabezpieczenia. Klasyczne koło ratunkowe to za mało – można bardzo łatwo z niego się prześlizgnąć. Zaopatrz się w specjalne rękawki do pływania czy też kamizelki ratunkowe.
Kilkulatkom tłumacz, jakie są właściwe zasady korzystania z wody. Naucz, że nie można skakać do nieznanych wód, wchodzić do niej za szybko, zażywać kąpieli tuż po posiłku czy też krzyczeć w wodzie tak dla zabawy. Są to zachowania, które brzdąc powinien przyswoić jak najszybciej.
Jeśli dziecko potrafi już samodzielnie pływać, wtedy w trosce o jego bezpieczeństwo stań od strony głębszej wody. Wtedy będziesz mieć pewność, że będzie pływać w płytszych miejscach. A gdy idziecie na basen, naucz małego pływaka, że nie biegamy wokół basenu. Kafelki w tym miejscu są często śliskie od wody, a to z kolei może powodować upadek. Przed wejściem na basen sprawdź, czy jest ratownik.
W wielu ośrodkach wczasowych do dyspozycji gości pozostają łódki, kajaki czy też rowery wodne. Korzystając z tych sprzętów miej na uwadze, aby zawsze zabierać ze sobą kamizelki ratunkowe. Najlepiej gdy jest wyposażona w specjalny kołnierz, dzięki któremu w razie dostania się do wody dziecko będzie w stanie utrzymać głowę nad powierzchnią wody.
Miej przy sobie apteczkę. A w niej koniecznie musi znaleźć się: krem na poparzenia, sól fizjologiczna, plastry z opatrunkiem i środki do odstraszania owadów.
