Akumulator to serce samochodu – źródło prądu, dzięki któremu możliwe jest zapalenie silnika.
Ze względu na obecność prądu należy więc odłączać go i przyłączać z zachowaniem pewnych zasad, o których piszemy poniżej.
Odłączanie akumulatora
Przed wyjęciem akumulatora najpierw powinniśmy odłączyć od niego oba bieguny – zarówno dodatni, jak i ujemny. Nie można tego zrobić dowolnie i nierozważnie – bardzo ważna jest ostrożność, a także właściwa kolejność.
Najpierw biegun ujemny…
Niektórzy twierdzą, że pierwotnie należy wyjąć biegun ujemny, gdyż zagwarantuje nam to względne bezpieczeństwo i zapobiegnie sytuacji, w której kopnąłby nas prąd. Zostanie bowiem otworzone ogniwo przepływu prądu i przerwane połączenie między dwoma biegunami akumulatora.
Trzeba mieć jednak na uwadze, że biegun ujemny jest połączony z masą pojazdu, a jego głównym zadaniem jest neutralizowanie ładunku elektrycznego, którego źródłem jest drugi biegun, dodatni. To właśnie on stanowi dla nas niebezpieczeństwo, które będzie istniało dopóty, dopóki będzie podłączony.
…czy biegun dodatni?
Stąd właśnie przed wyjęciem akumulatora zaleca się odłączenie najpierw bieguna dodatniego, co wynika z punktu widzenia fizyki i przepisów BHP. Oczywiście musimy zachować największą ostrożność, uważać na przypadkowe zwarcia, które mogłyby doprowadzić nawet do eksplozji akumulatora.
Jednakże po odłączeniu bieguna dodatniego będziemy mieć pewność, że w obwodach samochodu nie ma już prądu – i bezpiecznie zabrać się za inne prace.
