Generalnie rabarbar najlepiej jest przechowywać w formie kompotów, dżemów i konfitur.
Jeżeli chcemy go zamrozić, najpierw musimy usunąć blaszki liściowe, następnie opłukać i dokładnie obrać.
Pamiętajmy, aby nie jeść surowego rabarbaru, gdyż jest trujący – zawiera m.in. kwas szczawiowy, który wiąże wapń, będący – jak zapewne każdy wie – niezbędnym budulcem kości i zębów; kwas ten nie jest poza tym trawiony przez organizm, lecz jedynie stopniowo uwalniany – jego nadmiar w nerkach może przyczynić się do powstawania m.in. kamieni nerkowych.
Wracając do zamrażania rabarbaru – przed zamrożeniem należy go zblanszować, czyli zanurzyć na kilkadziesiąt sekund we wrzącej wodzie, a potem w zimnej – obróbka cieplna sprawi, że kwas szczawianowy w znacznym stopniu ulegnie rozkładowi. Po ostudzeniu, poporcjowaniu i włożeniu do woreczków można go spokojnie włożyć do zamrażarki.
Tagi:
- czy można mrozić rabarbar
- jak mrozić rabarbar
- mrożenie rabarbaru
- czy rabarbar można mrozić
- rabarbar mrożenie
- czy można zamrozić rabarbar
- czy rabarbar mozna zamrozic
- mrożony rabarbar
- jak zamrozić rabarbar
- rabarbar mrożony
Pamiętajmy, aby nie jeść surowego rabarbaru, gdyż jest trujący – zawiera m.in. kwas szczawiowy, który wiąże wapń, będący – jak zapewne każdy wie – niezbędnym budulcem kości i zębów; kwas ten nie jest poza tym trawiony przez organizm, lecz jedynie stopniowo uwalniany – jego nadmiar w nerkach może przyczynić się do powstawania m.in. kamieni nerkowych – ale bzdura ….!!!! jako dziecko przez kilka wiosen zawsze polowałem na świeży rabarbar z przydomowego ogrodu dziś widzę 50-tkę przed sobą i nadal man swoje ząbki , nie mam też problemu z nerkami ……
trujące są jedynie liście, łodygi można wcinać na surowo – sprawdzone :)
kto w ogóle pisał ten artykuł?
ostatnie badania dowodzą, że rabarbar gotowany powyżej 20 min. uwalnia substancje przeciw rakowe…
Trujący rabarbar? I tak i Nie. Jako dziecko jadałam na surowo ile chciałam. Ja i moje rodzeństwo. Wprost po zerwaniu. . Ale…. już nasze babcie wiedziały, że nie można go jeść za dużo. Nikt jednak nie jadał zbyt dużo, bo jama ustna cierpła. Dlatego nawet nie było potrzeby pilnowania nas byśmy nie przesadzili z jedzeniem. W takich ilościach, jakie byliśmy w stanie spożyć, były zdrowe a ponadto krzepiące. Natura jest tak cudnie stworzona, że sama wszystko odpowiednio nam dawkuje. Należy jej tylko słuchać :)