Chyba nikt z nas nie lubi porządków. Ale mądrze zaplanowane wcale nie muszą być takie straszne. Aby utrzymać bałagan w ryzach, musimy każdej rzeczy w domu przyporządkować konkretne miejsce – niech to będą szuflady, kosze, koszyki czy pudełka. Jeżeli jest ich niewiele, dobrze byłoby pomyśleć o kolejnych.
Warto również wyrobić w sobie dobre przyzwyczajenia – ścielić łóżko zaraz po wstawaniu, zmywać zaraz po posiłku itp., dzięki czemu w czasie porządków zaoszczędzimy sporo cennego czasu.
Sprzątanie najlepiej zacząć od uporządkowania tego, co najbardziej rzuca się w oczy, np. porozrzucanych ubrań. Najpierw sprzątajmy w pomieszczeniach nieprzechodnich, zaczynając „od góry” – usuwając pajęczyny, odkurzając żyrandole czy myjąc okna lub lustra. Potem zetrzyjmy kurze, poodkurzajmy czy pozamiatajmy, a na koniec – umyjmy podłogi. Pamiętajmy, aby dostosować środek czyszczący do czyszczonej powierzchni czy przedmiotu. Zaleca się raczej stosowanie delikatnie działających preparatów. Po te silniejsze sięgajmy dopiero w ostateczności, gdy zawiodły prostsze metody.
Warto też na bieżąco wyrzucać rzeczy nieużywane, niepotrzebne. Gromadzone miesiącami rupiecie to jeden z największych wrogów naszego posprzątanego mieszkania.
Do porządków, podobnie jak do każdej czynności, należy podchodzić z głową – inteligentnie rozplanowana praca pozwoli nam bowiem zaoszczędzić sporo cennego czasu, który przecież warto przeznaczać na dużo przyjemniejsze rzeczy.
